czwartek, 21 listopada 2013

Telepatyczna rozmowa z noworodkiem

15 listopada, nad ranem

Dzidziuś o imieniu Janek leży na łóżku. Kładę się obok niego i od razu zaczyna się nasza telepatyczna rozmowa.
Mówi mi, że jestem silna i dam radę. Pytam się go skąd pochodzi. Odpowiada, że pochodzi z planety Megatron Ridick :) Mówi mi, żebym ignorowała odrętwienie, które odczuwam tak jakby go nie było. Następnie prosi mnie o termometr do mierzenia ciśnienia wewnątrz-czaszkowego. Nie wiem gdzie jest więc pytam się kobiet, które siedzą przy stole i plotkują radośnie. Odpowiada mi Niania - że wisi na ścianie. Sięgając po niego przypadkiem kopię ją tenisówką w plecy. Przepraszam ładnie i wręczam dzidziusiowi termometr. Potem moją uwagę przykuwa dziewczyna w telewizorze z rudymi włosami, wiem, że mam ją czegoś nauczyć lecz nie wiem od czego zacząć.
Moja ciocia pyta mnie jak się czyta słowa joga kundalini, czy przez "u", czy przez "a".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz